Pytanie 447 z 17 marca do państwa zadane przeze mnie ,a udzielona odpowiedz od państwa posłużyła mi do tego zęby złożyć pismo do zarządu spółdzielni i domagać się podania średniego kosztu zużycia ciepła w moim budynku. Oczywiście taka informacje dostałam od zarządu który podaje ze średni koszt zużycia ciepła w moim budynku wyniósł 26,40 m2. Moje mieszkanie ma powierzchnie 64,70 m2. przedpłata na c.o wyniosła w ubiegłym sezonie grzewczym mojego mieszkania okolu 2200 zł. Z tego jasno wynika ze powinna dostać zwrot od spółdzielni za obiegły sezon grzewczy. Niestety wyliczono mi ze powinnam dopłacić 1500 zł ponieważ zastosowano wobec mnie i wobec regulaminu indywidualnego rozliczeń c.o. stawkę 100% plus dodatkowo 20 % za to ze nie wyraziłam zgody w sezonie grzewczym na zmianę wyparkowych podzielników na elektroniczne, pozostawiając w swoim mieszkaniu do końca sezonu grzewczego właśnie wyparkowe podzielniki. Zarząd spółdzielni zastawia się ze nie miałam opomiarowanego mieszkania i w konsekwencji tego mam takie a nie inne rozliczenie za ubiegły sezon grzewczy.
Zarząd spółdzielni nie ma prawa zmuszać do finansowania jakichkolwiek systemów które nie są licznikami. Nakładać karę może tylko i wyłącznie Sąd a nie Zarząd Spółdzielni zasłaniając się stosownymi regulaminami. Po prostu spółdzielnia nie chce przyznać się do błędu i stosuje restrykcyjne przepisy wewnątrz spółdzielcze nie licząc się w tym zakresie ze zdaniem swoich członków. Spółdzielnia nie może też otrzymywać korzyści majątkowych kosztem swoich członków. Prawidłowe rozliczenie ciepła w Pani budynku powinno skutkować obciążeniem Pani lokalu kosztem średnim zużycia ciepła. Natomiast pozostała część powinna zostać rozliczona podzielnikami ciepła czy tez wyparkami. Nie należy zapominać że opłata stała nie podlega rozliczeniu i w jednakowej wysokości powinna obciążać wszystkich posiadaczy lokali w tej nieruchomości. Ewentualne różnice należy odnieść do nieruchomości wspólnej. Przecież na klatce schodowej też są grzejniki.
Mieszkam w bloku zarządzanym przez spółdzielnię mieszkaniową. Mieszkanie od samego początku było moją własnością, jestem jednak członkiem spółdzielni. Miesiąc temu pojawiła się na klatce schodowej kartka, zawieszona przez osobę nazywaną tutaj "dozorcą" (jaki jest dokładnie związek tego Pana ze spółdzielnią - nie wiem), ze wzywa się mieszkańców do wyrażenia zgody na budowę ogrodzenia bloku. Koszt tego przedsięwzięcia to 1000 zł od mieszkania, płatne w 5 ratach. Na kartce była też informacja, że firma wykonująca ogrodzenie ma najlepszą i najtańsza ofertę na rynku. Dwa dni później zostałam zapytana przez owego dozorcę, co sądzę o ogrodzeniu. Z racji ogromnego kosztu i prawie żadnych informacji powiedziałam, że nie wyrażam zgody. Otrzymałam odpowiedź, że jestem ostatnią osobą, której zgody brakuje i ze w związku z tym ogrodzenie i tak zostanie zbudowane i będę musiała zapłacić owe 1000 zł. Dziś znalazłam w swojej skrzynce pocztowej kartkę ze spółdzielni z nowym rozliczeniem czynszu począwszy od czerwca, gdzie jedną z pozycji jest: opłata dodatkowa - 200 zł. Rozliczenie zaopatrzone jest w nagłówek treści: "spółdzielnia informuje, ze w związku przystąpieniem do realizacji zadania "ogrodzenie terenu" wprowadza się zaliczki na okres 5 miesięcy w wys. 200 zł" Tym samym mój czynsz przez owe 5 miesięcy wzrósł z 374 do 574 zł. Czy spółdzielnia ma prawo pobierać takie "opłaty dodatkowe" w dowolnych wysokościach i bez żadnych uchwał? A co z naliczaniem kosztów utrzymania własności wspólnej wg. udziału w tej własności? Czuję się bezsilna w tej sprawie, czy mógłby mi Pan jakoś pomóc?
Z pytania nie wynika czy jesteście państwo wspólnotą mieszkaniową zarządzaną przez spółdzielnię mieszkaniową, czy też normalną nieruchomością spółdzielczą. Nie mniej sam tryb referendalny planowania remontów jest tak w wspólnocie mieszkaniowej jak i w spółdzielni mieszkaniowej niedopuszczalny.
Wspólnota mieszkaniowa podejmuje uchwały, które każdy z właścicieli ma prawo zaskarżyć. Ogłoszenie na klatce schodowej a w ślad za tym nowy wymiar zaliczki jest niedopuszczalny. Natomiast w przypadku gdy właścicielem nieruchomości jest spółdzielnia, finansowanie budowy ogrodzenia powinno następować z funduszu remontowego, który zgodnie z zapisem art. 6 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 roku jest tworzony z odpisów a nie z wpłat członków spółdzielni względnie właścicieli lokali. Proponuję odmówić wpłat na jakiekolwiek cele, skoro ich podejmowanie jest obarczone dużym błędem w zakresie procedowania.
Spółdzielnia otrzymała od Gminy odszkodowanie za niedostarczenie lokali socjalnych (art. 18 u.ochr.pr.lok.) w niebagatelnej kwocie 500 tys. Z uwagi, iż w Wyroku zasądzającym odszkodowanie, pojawiły się nazwiska osób, którym nie dostarczono tych lokali oraz kwoty (Sp-nia wyliczała roszczenie do gminy w wysokości zadłużeń czynszowych), czy zatem odszkodowanie to będzie przychodem operacyjnym Sp-ni, czy będzie się wiązać ze zmniejszeniem zadłużeń czynszowych tych lokatorów?
Otrzymane przez spółdzielnię odszkodowanie jest pozostałym przychodem operacyjnym. Zaległości w opłatach należy odnieść do pozostałych kosztów operacyjnych. W zależności od ich uprawdopodobnienia należy je stosownie zakwalifikować do kosztów podatkowych. Otrzymane przez spółdzielnie odszkodowanie jest przychodem z gospodarki zasobami mieszkaniowymi i jako takie podlega zwolnieniu z podatku CIT zgodnie z art. 17 ust. 1 pkt 44 ustawy.
Zakupiliśmy z mężem spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu w bloku, w którym dla części mieszkań została ustanowiona odrębna własność a pozostała część nadal pozostaje w rękach spółdzielni. Nad naszym mieszkaniem znajduje się strych, który chcielibyśmy zakupić. Niestety, trafiamy na opór spółdzielni, która powołuje sie na przepisy o prawie spółdzielczym. Strych stanowi własność wspólną i jest rozpisany udziałami na osoby, które posiadają mieszkania na własność.
Pani notariusz, u której podpisywaliśmy akt notarialny przy kupnie mieszkania, twierdziła, że można nabyć strych. Radziła nam w pierwszej kolejności wydrębnić własność naszego mieszkania, uzyskać zgodę spółdzielni i osób prywatnych.
Jak jest faktycznie? Czy nie można nabyć strychu? Jakie kroki trzeba podjąć, aby zakupić strych? Czy orientuje się Pan w przewidywanych kosztach nabycia (oczywiście oprócz ceny samego strychu)?
Spółdzielnia Mieszkaniowa nie powinna powoływać się na przepisy ustawy prawo spółdzielcze, ponieważ ten akt prawny, tak samo zresztą jak ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych nie reguluje tych spraw. Strych jest częścią nieruchomości wspólnej i możecie państwo wystąpić po przeniesieniu swojego lokalu w własność odrębną do zarządu wspólnoty mieszkaniowej, jeżeli nieruchomość ta jest już Wspólnota mieszkaniową. A w przypadku gdy spółdzielnia mieszkaniowa zarządza tym budynkiem do zarządu spółdzielni mieszkaniowej jako jednego z właścicieli oraz do pozostałych właścicieli lokali. Jest normalna praktyką dnia codziennego, że takie pomieszczenia jak strychy są sprzedawane prywatnym właścicielom, a uzyskane środki finansowe przeznacza się na fundusz remontowy. Niestety niektóre spółdzielnie mieszkaniowe są przyzwyczajone do unikania podejmowania tego typ decyzji z racji funkcjonowania jeszcze starego stereotypu członka spółdzielni konsum enta a nie aktywnego inwestora w strukturę techniczna swojej nieruchomości. Koszty nabycia strychu będą wynikały tylko z wartości operatu szacunkowego, względnie mogą zostać podwyższone o wartość dodatkową jaka może zostać zaoferowana przez nabywcę uzyskanego w drodze przetargu. Należy pamiętać że właściciele lokali w tym spółdzielnia mieszkaniowa nie ma obowiązku sprzedania strychu państwu lecz dobór nabywców powinien zabezpieczać interesy ekonomiczne mieszkańców tej nieruchomości w któ®ej jest położone pomieszczenie strychowe.
Jak technicznie(prawnie)przekształcić SM zarządzającą 120mieszkaniami z wyodrębnioną własnością(wyłącznie takimi) ,we wspólnotę zarządzającą tymi samymi mieszkaniami. Co wtedy z majątkiem wspólnym SM(np. ciągnik,kotłownia co,agregat prądotwórczy itp.)Czy SM trzeba wykreślić z KRS ,czy wystarczy uchwała walnego zebrania członków?
Niestety ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych nie przewiduje takiego trybu postępowania.
Zgodnie bowiem z zapisem art. 24 prim większość posiadaczy odrębnej własności lokali może w drodze głosowania udziałami podjąć uchwałę, że w zakresie ich praw i obowiązków oraz zarządu nieruchomością wspólną będą miały zastosowanie przepisy ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali. Natomiast w przypadku gdy wszystkie lokale w danej nieruchomości zostaną przeniesione w własność odrębną przepisy ustawy o własności lokali stosuje się odpowiednio, czyli zgodnie z zapisem art. 26 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych powstaje z mocy ustawy Wspólnota mieszkaniowa.
Żaden z tych trybów nie likwiduje spółdzielni mieszkaniowej musi się odbyć zgodnie z zapisami art. 113 do 129 ustawy prawo spółdzielcze. Lecz nic nie stoi na przeszkodzie, by walne zgromadzenie spółdzielni podejmując uchwałę o likwidacji spółdzielni zapisało że pozostały majątek przechodzi na własność wspólnoty mieszkaniowej.
W ramach przekształceń (Projekt Uchwały Zarządu Spółdzielni dotyczącej ustalenia przedmiotu odrębnej własności) Spółdzielnia w wykazie pomieszczeń i lokali budynku wykazała dodatkowe pomieszczenie lokalowe na poddaszu (z numerem lokalu !!) jako "własność spółdzielni" - ale de facto ono jako lokal nigdy nie istniało !!. (zaznaczam, że w wykazach pomieszczeń sprzed dwóch lat budynek miał zawsze 10 lokali mieszkalnych, a nagle bez żadnych inwestycji ma ich 11 ??)
Tak się jakoś składa, że na tym poddaszu było zawsze i jest do dzisiaj pomieszczenie zwane suszarnią - o podanej powierzchni jak w "powyższym lokalu"? - eksploatowaną od momentu zasiedlenia przez prawie 20 lat zgodnie z przeznaczeniem, z wielkimi napisami (wysokość liter 12cm): "SUSZARNIA - DO UZYTKU WSPÓLNEGO".
W tym rozumieniu jest to pomieszczenie użytku wspólnego, tak jak inne pomieszczenia/powierzchnie wspólne oddane lokatorom w ramach zasiedlenia lokali do zaspokojenia potrzeb mieszkańców......
Widać z tego, że zmieniono charakter pomieszczenia w dość "podstępny' sposób, bo jedynie jeden z bystrych mieszkańców doszukał się tej informacji napisanej drobnym drukiem. Burzę wśród mieszkańców wywołał dodatkowy fakt, że tylko w trzech z siedmiu, prawie identycznych, budynków pojawiły się nagle "nowe lokale" kosztem zajęcia suszarni.
Zaznaczam, że przeszukując Internet sygnalizowane były podobne sprawy, ale nie znalazłem konkretnej podstawy prawnej rozwiązującej takie problemy i nie wiem jak one się zakończyły.
Pytania:
1. Czy Spółdzielnia może bez zgody właścicieli lokali (większość z 10 lokatorów budynku ma spółdzielcze własnościowe prawo do lokali mieszkalnych) samowolnie zmienić charakter pomieszczeń i odebrać lokatorom suszarnię?
2. W ramach przekształceń (Projekt Uchwały Zarządu Spółdzielni dotyczącej ustalenia przedmiotu odrębnej własności) prawie zintegrowanego zespołu trzech budynków przeprowadzono swoiste głosowanie prawie rok temu: czy ma być to przekształcenie w strukturę jedno- czy wielobudynkową? Niewielką przewagę głosów uzyskał projekt jednobudynkowy, ale...
- głosowanie nawiązywało do przedstawionego na mapie podziału - dwa parkingi podzielone na trzy części w miarę proporcjonalnie do ilości lokatorów w poszczególnych budynkach, duży teren zielony (z placem zabaw dla dzieci) też podzielony w miarę proporcjonalnie - wg mojej opinii,
- kilka dni temu przestawionym projekcie podział jest zupełnie inny; jeden budynek z wielkim parkingiem przekraczającym potrzeby mieszkańców, drugi z drugim parkingiem, a trzeci tylko z olbrzymim terenem zielonym, bez jednego miejsca parkingowego, co spowodowało rozgoryczenie (i nie napiszę co jeszcze) mieszkańców tego ostatniego budynku.
3. Czy Zarząd miał prawo zmienić ustalenia głosowanego podziału ? - co innego poddano głosowaniu a co innego przedstawiono w projekcie obecnej uchwały. Jakie przesłanki - zapisy, zalecenia, powinny zobowiązywać Zarządy Spółdzielni do w miarę sprawiedliwego (to dziś niestety niepopularne określenie) podziału terenu wspólnego? Czy odwołanie, ewentualnie sprawa rozstrzygnięcia sądowego mają jakiś szanse powodzenia?
Spółdzielnia mieszkaniowa nie może w trybie art. 40 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 roku uwłaszczyć się nie na swoim majątku. Członkowie spółdzielni mieszkaniowej sfinansowali pomieszczenia wspólne wnosząc stosowne wkłady mieszkaniowe. W związku z powyższym pomieszczenie suszarni jest częścią ich nieruchomości wspólnej, a spółdzielnia mieszkaniowa nie wnosiła na tę część pomieszczeń wkładu mieszkaniowego, względnie nie sfinansowała tych pomieszczeń funduszem zasobowym. Jest to ewidentny przekręt. Moja w tym zakresie ocena może być przedwczesna, nie mniej nie znam przypadku by jakakolwiek spółdzielnia mieszkaniowa na własny rachunek wybudowała suszarnię w budynku mieszkalnym. Według mojej oceny należy wymóc na organach samorządowych spółdzielni dokonania kontroli rozliczenia zadania inwestycyjnego prowadzonego w celu wybudowania omawianego budynku.
Zgodnie z art. 42 ust. 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, Zarząd spółdzielni jest zobowiązany do podjęcia decyzji o przynależności do lokalu jako jego części składowych pomieszczeń przynależnych, oraz oznaczenie poszczególnych nieruchomości i lokali do tej nieruchomości przynależnej. Ustawa prawo spółdzielcze oraz ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych nie przewiduje trybu głosowania tego typu decyzji. W przypadku gdy państwo uważacie że projekt stosownej w tym zakresie uchwały posiada błędy, należy taka uchwałę zmienić stosując zapis art. 43 ust. 2 ustawy, względnie zaskarżyć do sądu korzystając z zapisu art. 43 ust.5 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Witam serdecznie i jeśli to możliwe proszę o odpowiedź na kilka nurtujących mnie pytań. Pokrótce przedstawię naszą spółdzielnię. Nasza SM to poPGR-owska spółdzielnia mieszkaniowa zrzeszająca 85 członków ,a zarządzająca własnością wspólną 120 mieszkań .Wszystkie mieszkania są z wyodrębnioną własnością zasilane ciepłem z jednej wspólnej kotłowni. Wszyscy właściciele mają podpisane umowy o zarządzanie własnością wspólną i świadczenie usług przez SM.W związku z powyższym mam następujące pytania:
1) Czy członek SM może odłączyć się od sieci grzewczej bez zgody SM (jeśli tak lub nie ,to na jakiej podstawie - wykładnia prawa)? Nadmieniam że odłączenie się spowoduje zwyżkę kosztów dla pozostałych członków ,gdyż to że ktoś się odłączy nie spowoduje zmniejszenia zużycia opału dla pozostałych użytkowników - możliwości techniczne kotłowni.
2) Czy ktoś kto nie jest członkiem SM- pytanie jak wyżej w pytaniu pierwszym?
3) Jakie sankcje może ponieść członek SM,który samowolnie bez zgody spółdzielni odłączy się od sieci grzewczej?Czy można zgłosić to jako przestępstwo przeciwko pozostałym członkom spółdzielni?
4) Czy jest jakiś skuteczny sposób na wyeksmitowanie właściciela mieszkania,który zalega z płatnościami(jest wyrok sądu a komornik twierdzi że nie może go wyeksmitować bo są osoby nieletnie w tej rodzinie ,ogłoszona była licytacja tego mieszkania przez komornika ,lecz nikt nie chciał kupić mieszkania z lokatorami )?
Posiadacze lokali mieszkalnych w opisanej przez Pana sytuacji są członkami wspólnoty mieszkaniowej i jej współwłaścicielami. Spółdzielnia Mieszkaniowa powstała jedynie by zarządzać państwa nieruchomościami w postaci wspólnot mieszkaniowych, stąd zadane przez Pana pytanie nie dotyczy spółdzielni mieszkaniowej jako podmiotu będącego właścicielem lokali oraz nie ma żadnego związku z faktem czy posiadacz lokalu mieszkalnego jest członkiem spółdzielni mieszkaniowej względnie nim przestał być.
Tylko i wyłącznie zarząd wspólnoty mieszkaniowej jest upoważniony do wydania zgody względnie odmówienia jej wydania w przypadku pojawiania się wniosków o odłączenie lokalu od centralnego ogrzewania. Prawo budowa len i prawo energetyczne oraz aktualne orzecznictwo sądowe uniemożliwia próby odłączania się od instalacji centralnego ogrzewania w każdym przypadku gdy to odłączenie może spowodować pogorszenie się komfortu cieplnego budynku i usytuowanych w tym budynku lokali.
W przypadku występowania zaległości w bieżącym regulowaniu zobowiązań względem wspólnoty mieszkaniowej, nie pozostaje nic innego jak droga sądowa oraz sprzedaż lokalu.
Kupiłam garaż od spółdzielni mieszkaniowej. Wymiar opłat czynszowych to:
Eksploatacja+F. remontowy/3,05x22
Podat. od nieruchomości=46
Pod.od nieruch cz.wspólna=34
Użytkowanie wieczyste g=63 Razem 73,60 zł. Czy mam opłacać remont?Jaki? Cz. wspólne? Jakie? garaż pod budynkiem mieszkalnym. Czy składowe czynszu sa prawidłowo naliczane?
Nie kupiła Pani garażu od spółdzielni mieszkaniowej ponieważ w opłatach eksploatacyjnych są uwidocznione składniki opłat jakie obowiązują posiadaczy własnościowych praw do lokali użytkowych jakim są garaże. Kupno garażu powinno nastąpić w formie aktu notarialnego i od tak kupionego garażu do spółdzielni nie wnosi Pani opłat publiczno-prawnych związanych z gruntem na którym jest usytuowany garaż. Z przytoczonych przez Panią cyfr, według mojej oceny spółdzielnia powinna jeszcze odprowadzić podatek od towarów i usług od wszystkich składników opłaty eksploatacyjnej a nie tylko od wybranych. Nie znam zasad obowiązujących w państwa spółdzielni związanych z obowiązkiem uiszczania opłat związanych utrzymaniem stanu technicznego nieruchomości, ale skoro garaż jest usytuowany w części podziemnej budynku, jest Pani zobowiązana pokrywać wszelkie koszty związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej.
Posiadam mieszkanie własnosciowo-lokatorskie i regularnie płacę fundusz remontowy który ciągle wzrasta. Spółdzielnia chce ocieplić budynek ale sama nie może dostać kredytu tak sądzi,W bloku jest kilka mieszkań z odrębną własnością a reszta to własnościowo-lokatorskie mieszkania. Więc wymyślili że to my lokatorzy za ich pośrednictwem mamy wsiąść kredyt pod hipotekę własnych mieszkań,co ma nas skłonić do jego płacenia. Te pieniądze miały by iść na zupełnie inne konto chyba banku z którego wezmą kredyt a oprócz tego nadal mamy płacić fundusz remontowy który przy moim metrażu 45mkw wynosi 54zł\mc. To są plany. Jestem przerażona i nie wiem co o tym myśleć. Proszę o radę. Czy o kredyt na docieplenie budynku nie powinna się starać spółdzielnia?
Po pierwsze małe sprostowanie, nie można mieć w spółdzielni mieszkaniowej mieszkania własnościowo-lokatorskiego. Posiada się albo lokatorskie prawo do lokalu, albo własnościowe prawo do lokalu. Nie mniej bez względu jakim prawem do lokalu Pani dysponuje spółdzielnia mieszkaniowa w dalszym ciągu sprawuje zarząd nad nieruchomością wspólną. Państwa budynek nie jest wspólnotą mieszkaniową. W przypadku chęci prowadzenia przez spółdzielnie procesu docieplenia budynku należy zaciągnąć kredyt termo modernizacyjny premiowany częściowym umorzeniem odsetek. Spółdzielnia zabezpieczy ten kredyt na państwa nieruchomości, a w przypadku gdy część lokali posiada już status odrębności, gwarantem spłaty tego kredytu będzie projekcja wpłat na fundusz remontowy państwa nieruchomości. Wspólnoty mieszkaniowe, nie posiadają przecież żadnego majątku trwałego na którym mógł by Bank zabezpieczyć swoje ewentualne roszczenia, a fundusz remontowy jest takim gwarantem. Niezależnie od powyższego może przecież spółdzielnia dać gwarancje wekslowe względnie obciążyć tym kredytem swoje nieruchomości niemieszkalne.
Spółdzielnia wybudowała budynek już po wejściu w życie nowej ustawy o SM- Kiedy w tym przypadku powstanie Wspólnota? W momencie wyodrębnienia się pierwszego lokalu czy ostatniego?
Budując mieszkania Spółdzielnia działa moim zdaniem jako typowy developer i wspólnota powinna powstać z chwilą wyodrębnienia się pierwszego lokalu.
Ale z drugiej strony nie ma przepisów które zwalniałyby SM ze stosowania ustawy o SM i w tym przypadku wspólnota powstałaby z chwilą wyodrębnienia się ostatniego lokalu.
Spółdzielnia mieszkaniowa może budować budynki w celu sprzedaży usytuowanych w nich lokali, względnie w celu przeniesienia na rzecz członka spółdzielni wybudowanego lokalu. Te dwa stany różnią się zdecydowanie co do zasad ich funkcjonowania.
W przypadku pierwszym członek spółdzielni względnie nie będący członkiem spółdzielni kupujący podpisuje ze spółdzielnia umowę kupna - sprzedaży lokalu. Ceną jaka zapłaci za ten lokal wynika z tej umowy i spółdzielnia wybudowane lokale po cenach rynkowych. Kupujący lokale osoby nie muszą być członkami spółdzielni. W takim przypadku Wspólnota mieszkaniowa powstaje w dacie sprzedaży pierwszego lokalu.
Natomiast drugi przypadek cechuje się tym, że po podpisaniu ze spółdzielnią mieszkaniową umowy z której będzie wywodzona ekspektatywa ustanowienia odrębnej własności lokalu, członek spółdzielni wnosi wkład budowlany. Różnica pomiędzy wkładem budowlanym a ceną zapłaconą za lokal różni się zasadniczo wysokością wpłaconych pieniędzy, brakiem względnie koniecznością uzyskania członkostwa w spółdzielni oraz w przypadku wniesienia wkładu budowlanego, następuje rozliczenie zadania inwestycyjnego i dopiero to rozliczenie stanowi podstawę do ustalenia końcowej wysokości wniesionego wkładu. Z rozliczenia tego może wynikać konieczność dopłaty do uprzednio wniesionego wkładu, względnie spółdzielnia zwraca osobie która wniosła wkład budowlany różnicę wynikająca z tego rozliczenia.
W sytuacji gdy członkowie wpłacali wkład budowlane Wspólnota mieszkaniowa powstaje dopiero po wyodrębnieniu się wszystkich lokali, a nie jak w przypadku pierwszym w dacie sprzedaży pierwszego lokalu.
Copyright © 2005-2018 Centrum Informacji i Doradztwa Mieszkaniowego Sp. z o.o.
Strona zgodna z XHTML 1.1 i CSS 2.0 • Projektowanie logo, stron internetowych: Akapit